Thursday, February 27, 2014

Pointed ankle boots




shoes: asos (these one, simmilar: here)

There are two things, that you can never have too - lipstick and shoes. Fortunately I still have less than 20 pairs of shoes so that is probably not that bad. Actually I remember the times, when two pairs were enough but ok, Anna dello Russo has over 4000 pairs. So I'm still calm about myself.
Ankle boots, which made me obsessed with this model was these of Cheap Monday. Some time later I saw them somewhere and finally decided to buy something like that. I remembered, that I saw very simmilar at asos and I was right, they were there - on sale, but one size too big.
In result decision about buing them was good, because right size would probably be too small. The previous pair was also from asos - and also from Asos brand - and I must say, that quality of these is much better. I can''t say, whether it depends on the model but if not - point for Asos. Those were from really thin leather and these are from hard and thick one. And they're really comfortable and stable (what is actually one of their biggest advantage for me, the person who can fall down in like everything).
Anyway, do you remember about the facebook page?

/Są dwie rzeczy, których nigdy nie może być za dużo - szminki i buty. U mnie ilość par butów pozostaje póki co w dwu i pół większym stosunku do szminek i utrzymuje się poniżej 20 par, więc czuję, że nie jest ze mną jeszcze najgorzej. Niby z jednej strony pamiętam czasy, gdy dwie pary butów były absolutnie wystarczającą ilością, ale z drugiej - Anna dello Russo ma ponad 4-tysięczną kolekcję, więc ta perspektywa mnie uspokaja.
Wysokie sztyblety, które są bezpośrednimi "sprawcami" tej pary są te z Cheap Monday. Później jeszcze kilka razy gdzieś tam mi mignęły, aż ostatecznie stwierdziłam, że nie ma co się dłużej oszukiwać, że ich nie kupię. Pamiętałam, że podobne widziałam kiedyś na asosie i rzeczywiście, były tam. Ostatnia para, na wyprzedaży, oczywiście o rozmiar za duża (teraz widocznie ktoś zwrócił, bo znów jedna para jest dostępna).
Ostatecznie ryzyko kupna większego rozmiaru się opłaciło, bo chyba bym nie wcisnęła nogi w mniejsze. Poprzednie sztyblety kupowałam trochę ponad rok temu, też na asosie - i też marki Asos - i zauważyłam, że przez ten czas jakość bardzo się poprawiła. Co prawda trudno mi powiedzieć, czy to kwestia konkretnego modelu czy wszystkie teraz takie są (ale jeśli tak, to olbrzymi plus dla Asosa). Tamte były z cieniutkiej, sztywnej skóry która bardzo łatwo się zagniatała, te za to są twarde i grube, ale pomimo początkowych obaw, po kilku założeniach zaczynają się wyrabiać i ostatecznie są naprawdę wygodne (jak na buty na obcasie, oczywiście). I przede wszystkim stabilne, co jest olbrzymią zaletą dla kogoś, kto potrafi się wywalić w zasadzie w każdym rodzaju butów.

A swoją drogą, pamiętacie o facebooku?

2 comments: