Saturday, February 22, 2014

New scent




parfum: Comme des Garcons Series 5: Sherbet Peppermint


I really hate this moment, when my parfum is going to end. I used the last one for half a year (what means, that they're really efficient) but they're to sweet for me. I tried to find something little bit more fresh and dry. I was in like 10 perfumeries and probably I would still looking for something, but here comes my super-skill to find cool places/things by accident. I was sitting in bus and suddenly saw "Comme des Garcons parfum" written on one shopwindow. After quick reserch in home I found, that it was Mood Scent Bar. I checked their offer and found one scent, which I was in my opinion really interesting.
When it comes about this perfumery, it's small, but they've got so much parfumes, which are not to find anwhere else, and the owner is so pleasant and it's easy to see, that this is his real passion. The scent I chose is Comme des Garcons Series 5: Sherbet Peppermint. At first it smells like mint, then there are grass and some fruit (apparently one of ingredients is a mango, but I smell some kind of citrus) and at the end all of the they mix and makes one of the most beautiful scent I've ever smell.

/Nienawidzę momentu, w którym kończą mi się perfumy. Poprzednich używałam pół roku (co świadczy bardzo dobrze o ich wydajności, bo wylewałam na siebie naprawdę chore ilości) ale pod koniec flakonu zrobiły się dla mnie za słodkie. Szukałam czegoś świeżego i wytrawnego i pewnie szukałabym dalej, gdyby nie cudowna umiejętność znajdowania różnych rzeczy/miejsc przez przypadek. Jadąc autobusem, zauważyłam na jednej z witryn napis "Comme des Garcons parfums". Po małym reserchu (no lubię to słowo) zlokalizowałam jej właściciela - niszową perfumerię Mood Scent Bar. Przejrzałam ofertę na ich stronie, jeden z zapachów mnie zaintrygował, więc z nadzieją, że w końcu znajdę nowy zapach - pojechałam.
Sama perfumeria jest malutka, ale asortyment ma naprawdę bardzo dobry - niektóre z zapachów są naprawdę trudno dostępne. Właściciel jest przemiły i widać, że perfumy to naprawdę jego pasja i zna się na nich. Zresztą, możecie dowiedzieć się więcej z tego wywiadu
Co do zapachu - wybrałam Comme des Garcons Seria 5: Sherbet Peppermint. W pierwszej chwili pachną miętą, potem przebijają się trawiaste zapachy i jakiś owoc (podobno w składzie jest mango, ale ja czuję jakiegoś cytrusa) a ostatecznie wszystko to miesza się, tworząc jeden z najpiękniejszych zapachów, jakie kiedykolwiek czułam. Jest z jednej strony chłodny i wytrawny a z drugiej jednak trochę pogodny i jednocześnie niesamowicie uniwersalny. Trzyma się długo, ale przy ciele.
Inne zapachy z tej serii też są ciekawe, ale nie ufajcie składom, bo pachną trochę inaczej, niż mogą to sugerować. Na pewno są warte uwagi, zwłaszcza, jeśli szukacie czegoś niepospolitego.


No comments:

Post a Comment