Friday, August 2, 2013

Eighteen






Since now I'm an adult. Ok, it sounds a little bit strange. I said "I'm 18" before, but now I really am and actually I don't know what to think or something. I know, it's olny an age but since some years birthday is for me more than a day and gifts. It's a day for reflections, for thinking about what I did and what more would I do. I removed the post which I wrote at my seventeen birthday, but I remember, that I wrote, that I'm maybe just seventeen, but I know who I am and what I should and want to do. So this year I'll write same thing: I'm maybe just eighteen, but I know who I am and what I should and want to do. Some time ago (about a month I think) I changed just one thing in my life and after that I realised, how trapped I was. I had many
complexes, I didn't wear all of the things I wanted to, I didn't do things that make me happy... and in one day it all just disappeared. Now I'm sure I can say, that I'm really happy. I really belive that I'm on good way and I try to make everything what gives me pleasure as good as I can.
And now to the photo: I did it with little (ok, big) Gimp's help. I tried to make photo on which all those candles look good but it was impossible (or I just can't do this). I hope, that you forgive me this little
spoof. Have a nice day!
 /Jestem dorosła. Ok, brzmi to dziwnie, choć już od jakiegoś czasu mówiłam, że mam 18 lat. Ale teraz naprawdę mam 18 lat i nie wiem co mam myśleć. W zasadzie to tylko wiek, ale od kilku lat urodziny to dla mnie coś więcej niż tylko dzień i prezenty. Zawsze wtedy myślę o tym, co zrobiłam i co jeszcze mogłabym zrobić. Usunęłam post sprzed roku, ale pamiętam, że wtedy napisałam, że może mam tylko 17 lat, ale wiem kim jestem i co chcę i powinnam robić. W tym roku napiszę to samo: może mam tylko 18 lat, ale wiem kim jestem i co chcę i powinnam robić. Jakiś czas temu (miesiąc? może trochę więcej) zmieniłam w swoim życiu jedną rzecz i zrozumiałam, jak bardzo uwięziona byłam. Miałam mnóstwo kompleksów, nie nosiłam tego, co chciałam, nie robiłam tego, co sprawiało mi przyjemność... i nagle to wszystko znikło. W tej chwili czuję, że jestem naprawdę szczęśliwa i może brzmi to oklepanie, ale naprawdę jestem. Wierzę, że jestem na odpowiedniej drodze i staram się robić wszystko, co sprawia mi przyjemność najlepiej jak potrafię.
Co do zdjęcia: troszeczkę (ok, bardzo) pomogłam sobie Gimpem. Naprawdę starałam się zrobić ładne zdjęcie tym świeczkom, ale albo jest to niemożliwe, albo ja po prostu nie potrafię tego zrobić. No nic, mam nadzieję, że wybaczycie mi to małe szachrajstwo. Miłego dnia!

4 comments:

  1. wszystkiego najlepszego!
    z każdym rokiem, człowiek dojrzewa i nabiera zupełnie nowych przekonań i dystansuje się do swoich kompleksów - z jednych się wyrasta z innych nie, ale najważniejsze jest to, żeby dobrze się ze sobą czuć.
    tego Ci życzę!
    urodzinowe całusy!

    love!
    jesuswannatouchme.
    <3

    ReplyDelete
  2. Oooo bardzo dobrze,że jesteś sczęśliwa ! Super, też zrouzmiałam dokładnie to samo .Mam takie przebudzenia co trzeci dzień,ale w Paryżu jeszcze bardziej sie uwolniłam pod względem mody.
    Cieszę się Twoim szczęściem .
    A co chcesz robic - byc stylistka ?
    P.S.
    Mam nadzieje ze poznajesz mnie po miniaturze

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziękuję! haha, jasne, że poznaję :-) tak, lub dziennikarką modową, ale wolałabym jednak stylizować

      Delete