Inglot Lipstick 278 + Inglot Lipstick with Freedom System 91
If you have seen Rag&Bone
Spring 2014 RTW show or DKNY
Spring 2014 RTW show, you should already know, what's going on. If not, I think you really should to do this
just after read this post right now. It's going on about orange lips, which Revlon global artistic director Gucci Westman decided to do at Rag&Bone show (I read
here, that this was the first time Rag&Bone decided to makeup lips at their show, but to be honest - I don't know, so I must to trust them). She said about them: "Red is too pretty, pink is too sweet. The orange is really hip. It says, 'I'm so tough, I'm such a bitch.'" what is for me kind of true. And actually, I felt in love with orange lips about two years ago, but then I can't find perfect orange tone. This year, thanks to this new Freedom System series in Inglot, it finally became possible (no, it's not a sponsored post). It's because this orange lipstick was too dark for me and I had a problems with
maintaining its orange tone. And Freedom System in yellow lipstick
extends durability of orange one and also yellow makes the colour brighter and more neon. Actually, Gucci Westman used Revlon ColorBurst Matte Balm in Mischievous and Super Lustrous Lipstick in Carnival, but both will be avaliable since January 2014, so I think now you can understand, why I bought something in Inglot again (but what can I do, if they always have what I'm looking for?).
Since Thursday, I begin my
volunteering at FashionPhilosophy Fashion Week Poland in Łódź. I'll help in Press Room, and to be honest, I'm really exciting about that (now I still don't know what I'm going to do there, but I'm excited anyway). I'm little bit strange if it comes about fashion shows, because I hate to watch them, even if clothes are good and choreography interesting. I just think it's boring, that's why I always watch only the photos (and actually I think it's better, because it doesn't take so much time and I can look at the
silhouette as long as I want). I chose this section because I think, that it'll be much more interesting than for example Demonstration Room. But if not, next season I'll try to help at Backstage or somewhere else. And I also think, that helping at events like that is much better than just being a member of them, because you can see, how it all looks like from the inside - this is it, what interested me in fashion.
/Jeśli widzieliście pokaz RTW Rag&Bone na wiosnę 2014 albo pokaz RTW DKNY, też na wiosnę 2014, powinniście wiedzieć, o co chodzi. Jeśli nie, to zróbcie to koniecznie zaraz po przeczytaniu tego posta teraz. Chodzi o pomarańczowe usta, które Gucci Westman, dyrektor artystyczna Revlonu, zdecydowała się zrobić na pokazie Rag&Bone (przeczytałam tutaj, że to był w ogóle pierwszy raz, kiedy Rag&Bone zdecydowało się podkreślić usta - szczerze mówiąc nie wiem, ale ufam, że mają rację). Westman powiedziała o nich: "Red is too pretty, pink is too sweet. The orange is really hip. It says, 'I'm so tough, I'm such a bitch.'", i właściwie ma rację. Pomarańczowe usta zwróciły moją uwagę już około dwóch lat temu (czyli mniej więcej wtedy, kiedy do topshopu w Polsce wprowadzono kosmetyki), ale nie mogłam do tej pory znaleźć idealnego odcienia (ten z topshopu szybko bladł na moich ustach, zresztą ten sam problem miałam z innymi pomarańczami). W końcu, w tym roku, dzięki nowej serii Inglota z Systemem Freedom (nie, to nie jest sponsorowany post, ale szczerze mówiąc nie miałabym nic przeciwko) się udało. Sama pomarańczowa szminka była dla mnie za ciemna, poza tym szybko traciła swój pomarańczowy odcień na moich ustach i generalnie po prostu to nie było to. Żółta szminka zawiera ten nowy System, który przedłuża żywotność koloru (tak przynajmniej powiedziała mi ekspedientka) a przy okazji żółty trochę rozjaśnia i dodaje neonowego odcienia. Gucci Westman użyła szminek Revlon ColorBurst Matte Balm w kolorze Mischievous i Super Lustrous Lipstick w kolorze Carnival, ale obie będą dostępne w sprzedaży dopiero od stycznia 2014, więc to trochę tłumaczy kolejne zakupy w Inglocie (zresztą co mam zrobić, jeśli oni zawsze mają to, czego szukam?).
W czwartek zaczynam wolontariat na FashionPhilosophy Fashion Week Poland w Łodzi, w sekcji Press Room. I szczerze mówiąc, mimo, że wciąż nie wiem co dokładnie będę tam robić, nie mogę się doczekać. Jestem trochę dziwna jeśli chodzi o pokazy, bo nienawidzę ich oglądać, nawet jeśli ubrania są przepiękne a choreografia ciekawa. Po prostu uważam, że jest to nudne i dlatego zawsze oglądam tylko zdjęcia (co zresztą jest moim zdaniem olbrzymią oszczędnością czasu, a poza tym mogę oglądać sylwetkę tak długo jak chcę). Wybrałam tą sekcję właśnie dlatego, że uważam, że będzie dużo ciekawsza niż na przykład Sala Pokazowa (choćby właśnie ze względu na to, że nie lubię oglądać pokazów na żywo). Jeśli okaże się, że nie miałam racji - w następnym sezonie spróbuję Backstage, czy też jakiejś innej sekcji. Uważam, że pomoc w organizacji takich wydarzeń jest o wiele bardziej interesująca niż samo uczestnictwo w nich, bo daje możliwość zobaczenia, jak to wszystko wygląda od środka - i to jest to, co w modzie interesuje mnie najbardziej.